Jeżeli jesteś czynnym lekarzem klinicystą tak jak ja, to wiesz, że na przyswajanie wiedzy zupełnie z obcej Ci dziedziny nie ma się za dużo czasu. Szukasz więc szybkich rozwiązań, gotowych recept, algorytmów. Czytasz – wdrażasz – działa lub nie i szukasz dalej. Tym bardziej jeśli chodzi o wszelkiej maści zabiegi marketingowe, gdy jesteś jeszcze w rozkroku pomiędzy „nie umiem w marketing”,a „nie stać mnie w marketing”.
Okazuje się jednak, że przynajmniej na początku drogi jesteś w stanie pomóc sobie (a przynajmniej nie zaszkodzić). Paweł Tkaczyk w „Zakamarkach marki” serwuje Ci skondensowaną porcję wiedzy.
Nie staniesz się po przeczytaniu tej książki rekinem marketingu pożerającym swoją konkurencję, ale na pewno usprawnisz kilka kwestii związanych ze swoim wizerunkiem. Czyta się szybko, przykładów sporo i to nie tylko odniesień do wielkich firm pokroju Apple, ale także z małych biznesów.
Poprzez analizę ludzkich zachowań (mechanizmów starych jak ludzkość) dowiesz się jak formować oferty, poprawić swoją stronę www, wizytówkę i logo. Poznasz tajniki budowania identyfikacji swojej działalności, pisania tekstów, artykułów na stronę. Wszystko to po to by niczym krawiec skroić swoją markę.
Byłem pozytywnie zaskoczony ile nowych i ciekawych rzeczy wyciągnąłem z tej książki i jak niewielkim kosztem jestem w stanie usprawnić swój malutki – jednoosobowy dział marketingu.
Bardzo ważnym był dla mnie brak wodolejstwa. Krótkie rozdziały, zawierające konkretne rozwiązania. Możesz czytać chociażby jeden dziennie i odhaczać po każdorazowym wprowadzeniu porad z tych lekcji.
Jeżeli Ty też tego chcesz, a dodatkowo chciałbyś się dowiedzieć co ma wspólnego z dobrą marką księżyc, oraz Frank Sinatra to zapraszam do tej krótkiej, acz pouczającej lektury.
lek. wet. Przemysław Łuczak
Polecam Ci też zapoznanie się z podcastem z Pawłem, który miałem przyjemność nagrać. Do posłuchania TUTAJ!